Inflacja. Jak naprawdę się ją oblicza?

0
2738
inflacja

Inflacja, czyli potocznie mówiąc wskaźnik wzrostu cen, to wartość podawana regularnie przez Główny Urząd Statystyczny. W jaki sposób obliczana jest inflacja? Sprawdziliśmy to u źródła.

Inflacja w Polsce od kilku miesięcy oscyluje wokół wartości 2-2,5%. O tyle właśnie, według GUS rosną ceny. Jednak czytając komentarze na forach internetowych, a także w mediach społecznościowych można odnieść wrażenie, że wartości podawane przez GUS mijają się z prawdą. „Na początku roku płaciłem za zakupy 250 zł, dziś już ponad 300 zł. To zdecydowanie większa podwyżka cen” – to tylko jedna z opinii. Jak więc liczy się inflację i skąd biorą się te rozbieżności?

Żeby obliczyć inflację potrzebujemy dwóch elementów: informacji o wydatkach gospodarstw domowych, a także informacji o cenach tych produktów pochodzących bezpośrednio z punktów sprzedaży.

Budżet domowy – jak zacząć?

Pierwsze z nich pochodzą z ankiet. GUS bada regularnie ok. 38 tys. gospodarstw domowych z całego kraju. I tu mamy do czynienia z pierwszym problemem. Mieszkańcy dużych miast często odmawiają udziału w badaniu lub też dostęp do nich jest bardzo ograniczony. Chodzi tu np. o mieszkańców zamkniętych osiedli, na które niezmiernie trudno dotrzeć ankieterom. Dodatkowo w badaniach często nie chcą też brać ludzi bardzo zamożni, a także seniorzy. Stąd badanie musi zostać skorygowane tak by odzwierciedlało właściwe różnice.

Jak wygląda badanie inflacji?

Jeśli dana rodzina zgodziła się na wzięcie udziału w badaniu inflacji, otrzymuje dwie książeczki budżetu domowego. Każda książeczka obejmuje połowę miesiąca. Trzeba w niej notować wszystkie wydatki, czyli co kupiliśmy i za ile. Dodatkowo potwierdzamy to paragonem.

W połowie miesiąca ankieter odwiedza rodzinę i sprawdza ją przy rodzinie. Czasem prosi o doszczegółowienie zapisów.

Kalkulator wydatków – budżet domowy

Jak informuje GUS, część produktów ma określone widełki cenowe. Jeśli rodzina wyda na dany produkt więcej lub zdecydowanie mniej, to taki przypadek jest sprawdzany indywidualnie.

Książeczki wydatków stanowią dla GUS punkt wyjścia do obliczania inflacji. Tworzy się koszyk towarów w zależności od typu gospodarstwa domowego. I tak jest jeden koszyk dla gospodarstw pracowniczych, inny dla rolników, trzeci dla tych, którzy pracują na własny rachunek, czwarty dla emerytów, piąty dla rencistów i szósty dla tych, którzy uzyskują przychody z tzw. źródeł niezarobkowych. Taki podział służy wyodrębnieniu wydatków, które w każdym z tych koszyków odpowiadają za żywność, napoje alkoholowe i bezalkoholowe, a także mieszkanie, transport, rekreację i kulturę, a także hotele i restauracje. Po zebraniu takich danych tworzony jest koszyk odpowiadający gospodarstwu domowemu razem ze specjalnym systemem wag, który zmienia się każdego roku. W jednym roku może więcej przypadać na żywność, w innym więcej na energię itd.

Drugą częścią jest spis cen określonych towarów. W tym celu Główny Urząd Statystycznych tworzy bazę ok. 1400 produktów, które są reprezentacją zakupów typowego gospodarstwa domowego. Na to jakie produkty znajdą się na tej liście ma wpływ również to co kupują ankietowani.

Jak ustalane są ceny produktów w koszyku inflacyjnym?

Sporą trudność może sprawić dopasowanie cen do konkretnych produktów. Mamy przecież wiele rodzajów pieczywa, jajek, czy masła. Jak informuje GUS, w takiej sytuacji uwzględnia się produkty kupowane najczęściej. Podobnie dzieje się w przypadku elektroniki. W jednym roku sprawdza się ceny telewizorów, a w innych tabletów. Wiele zależy więc od popularności danego produktu. By badanie było miarodajne, określa się ceny w wyznaczonym zakresie dni każdego miesiąca.

Po tym jak zebrane są dane o cenach produktów, oblicza się średnie wartości dla każdego produktu. Oczywiście produkty te są grupowane w określone kategorie. Każda z kategorii ma inny wpływ na koszyk inflacyjny. Po zsumowaniu różnic w cenach w konkretnych grupach towarów, wyliczana jest inflacja ogólnokrajowa

Dlaczego płacę dużo więcej od inflacji?

W momencie gdy GUS ogłasza wskaźnik inflacji, pojawiają się głosy, że płacimy za konkretne produkty znacznie więcej niż wskazuje na to Główny Urząd Statystyczny. Powód tego jest prosty. Nie istnieje wzorcowe gospodarstwo domowe. Poza tym każdy z nas kupuje inne produkty.

Uśrednianie cen nie uwzględnia też częstotliwości zakupów. Chodzi np. o samochody, sprzęt RTV wysokiej jakości. Może się zdarzyć, że ankietowani akurat kupują takie produkty i to wpływa znacząco na wartość koszyka.

Metoda kopertowa. Prosty sposób na zwiększenie domowego budżetu?

Co najbardziej wpływa na inflację?

Największy wpływ na inflację ma żywność (ponad 24 proc.). Drugie miejsce mają koszty utrzymania mieszkania (20 proc.). Trzecie miejsce to transport (ponad 8,5 proc.). W kosztach transportu liczone są też paliwa. Niecałe 7 proc. przypada na rekreację i kulturę, 6 proc. na alkohol i wyroby tytoniowe, a 5,7 na restauracje i hotele.

Inflację można też szacować np. na podstawie cen podawanych przez Billion Prices Project albo online CASE CPI

W przypadku badania inflacji GUS nie bierze pod uwagę wszystkich wydatków. Chodzi tu no o inwestycje. Nie ma w nim więc uwzględnionych zakupów nieruchomości czy ziemi rolnej, a warto wiedzieć, że takie dobra mają sporą wartość i dość mocno odbijają się na wartości wydatków danego gospodarstwa domowego

Dlaczego inflacja jest niższa niż rzeczywisty wzrost cen?

W przypadku badania inflacji przez GUS widać kilka nieścisłości. Przede wszystkim dlatego, że konsumenci bardzo szybko reagują na zmiany cen. Jeśli dany produkt szybko drożeje, przerzucają się na tańszy, co powoduje zachwianie wyników w koszykach danego gospodarstwa domowego. W efekcie GUS korzysta głównie z cen dostarczonych przez sklepy. Poza tym im więcej zarabiamy, tym więcej rzeczy kupujemy i mniejszą wagę przywiązujemy do ceny. Kupujemy towary droższe bo nas na nie stać. Stąd przekonanie o tym, że wydajemy więcej.

Dlatego powstało pojęcie tzw. inflacji bazowej, która pokazuje wzrost cen związany z cyklem gospodarczym. Przeciętny konsument może tego nie odczuć bo trudno znaleźć kogoś kto np. nie konsumuje żywności i nie zużywa energii.

Sprawdź także: Najlepsza lokata na rynku? Ranking lokat bankowych