Do kradzieży karty płatniczej może dojść podczas zakupów, wizyty w restauracji czy wakacyjnego wyjazdu. Niestety natychmiastowe zablokowanie „plastiku” może nas nie uchronić przed koniecznością sięgnięcia do własnej kieszeni nawet w wysokości 150 euro (około 650 zł).
O zniknięciu karty płatniczej z portfela najczęściej dowiadujemy się w momencie, w którym chcemy zapłacić za zrobione zakupy czy zamówione danie. Wówczas natychmiast ją blokujemy za pomocą aplikacji mobilnej, infolinii bądź osobiście w oddziale banku. Jednak wcześniej złodziej lub nieuczciwy znalazca mógł dokonać naszym „plastikiem” kilku transakcji. W takiej sytuacji bank ma prawo nie zwrócić nam utraconych z konta pieniędzy w dwóch przypadkach.
Nieuczciwe transakcje skradzioną kartą płatniczą z użyciem PIN-u, a zwrot pieniędzy
Zgodnie z prawem bank do momentu zablokowania karty debetowej odpowiada za nieautoryzowane płatności powyżej 150 euro. Oznacza to, że jeśli złodziej lub nieuczciwy znalazca przed zastrzeżeniem „plastiku”, dokonał transakcji na niższą kwotę posługując się zdobytym nielegalnie kodem PIN – bank nie zwróci klientowi nawet złotówki.
Natomiast jeśli do momentu zablokowania karty debetowej, nieupoważniona osoba używając kodu PIN dokonała transakcji na kwotę wyższą niż 150 euro (np. na 180 euro) – to bank zwróci klientowi jedynie „nadwyżkę” w wysokości 30 euro.
Nieuczciwe transakcje skradzioną kartą zbliżeniową, a zwrot pieniędzy
Podobnie jest w przypadku tzw. zbliżeniówek. Do momentu zablokowania karty, bank odpowiada za nieautoryzowane płatności powyżej 50 euro (około 200 zł). Jeśli więc złodziej lub nieuczciwy znalazca dokona transakcji zbliżeniowych na niższą kwotę, bank nie zwróci klientowi nawet złotówki. Natomiast jeżeli z naszego konta bankowego zniknie np. 70 euro, odzyskamy jedynie nadwyżkę w wysokości 20 euro.
Natomiast od momentu zablokowania przez nas karty debetowej lub zbliżeniowej, bank ponosi całkowitą odpowiedzialność za wszystkie nieautoryzowane transakcje. Wówczas jeśli do zniknięcia pieniędzy z konta nie dojdzie w wyniku naszego rażącego niedbalstwa, instytucja finansowa ma obowiązek zwrócić nam wszelkie utracone środki.
Kradzież karty płatniczej w internecie a chargeback
Do kradzieży karty płatniczej może dojść nie tylko na ulicy, w sklepie czy restauracji, lecz także w internecie. Cyfrowi złodzieje mogą ją wykorzystać do dokonania transakcji w sieci. W takim przypadku skutecznym sposobem na odzyskanie utraconych z konta pieniędzy może być obciążenie zwrotne, czyli tzw. chargeback.
Aby skorzystać z tej opcji, należy jak najszybciej skontaktować się ze swoim bankiem, który przekaże reklamację do organizacji płatniczej będącej wydawcą karty (np. Visa lub Mastercard). Instytucja finansowa zajmie się również załatwieniem wszelkich formalności.
Co robić w razie kradzieży karty płatniczej?
Kiedy zorientujemy się, że z naszego portfela zniknęła karta płatnicza, jak najszybciej powinniśmy ją zablokować. Najwygodniej można to zrobić za pomocą aplikacji lub infolinii bankowej. Warto również skorzystać z bezpłatnego numeru telefonu 828 828 828, pod którym działa System Zastrzegania Kart Płatniczych stworzony przez Związek Banków Polskich (ZBP). Należy do niego zdecydowana większość największych polskich banków. Zaginiony „plastik” można również zastrzec osobiście w placówce bankowej.
Po zastrzeżeniu karty płatniczej w banku, dodatkowo jej kradzież należy również zgłosić policji. Niektóre banki, jak PKO BP czy Bank Millennium wymagają tego w regulaminie. Jeszcze bardziej restrykcyjne wymagania ma BNP Paribas Bank Polska. Oprócz zawiadomienia policji lub prokuratury, klient musi dysponować zaświadczeniem wydanym przez jedną z tych dwóch instytucji. Powinno ono zawierać datę, miejsce i dokładny opis przebiegu utraty karty płatniczej.
