Kredyty hipoteczne – na czym zarabia bank i kiedy warto „wydłużyć’ spłatę?

0
1311

Czysty zysk banku z kredytu hipotecznego może wynieść nawet połowę wartości naszego mieszkania. Szczególnie, że bank wcale nie musi pożyczyć swoich pieniędzy, żeby zarobić.

Bierzesz kredyt hipoteczny, a bank określa swoją marżę na 1-2 proc. Stopa WIBOR to też kilka procent. Twoje oprocentowanie wynosi ok. 4 proc. Czy tyle właśnie zarabia bank?

Sprawdźmy.

Weźmy kredyt o wartości 300 tys. zł na okres 30 lat. No i przyjmijmy, że marża banku to 1,2 proc. I właśnie marża jest zarobkiem banku. Marża jest kalkulowana w taki sposób by bank mógł zarobić jeszcze na koncie, dodatkowym ubezpieczeniu albo innym produkcie, który chce sprzedać kredytobiorcy. W przypadku rat równych, bank zarabia najwięcej na początku ponieważ część odsetkowa z miesiąca na miesiąc jest niższa. A przecież i tak nie cała ona jest zyskiem banku. Warto wiedzieć, że stawka WIBOR jest wartością, która

określa koszt po jakim pieniądze pożyczają sobie banki. Ten koszt doliczony jest to oprocentowania. Można więc powiedzieć, że bank przerzuca na klienta cały koszt kwoty, którą pożyczył od innych. Nie jest tajemnicą, że tylko część kredytu finansowana jest bezpośrednio z pieniędzy banku. Raty malejące to takie raty, gdy kapitał jest spłacany w równych częściach. W takim wariancie szybciej obniża się wartość zobowiązania. W efekcie oddajesz bankowi dużo mniej niż w przypadku rat równych.

kredyt, kredyt hipoteczny, pieniądze, oszczędzanie
kredyt, kredyt hipoteczny, pieniądze, oszczędzanie

Dlaczego bank może pożyczyć znacznie więcej pieniędzy niż faktycznie ma w kasie?

Pieniądze przeznaczone na kredyt hipoteczny bank pozyskuje z różnych źródeł. Tak jak już wspomniałem bank pożycza pieniądze od innych banków. Poza tym bank finansuje kredyty z depozytów zbieranych w formie lokat. Warto jednak wiedzieć, że bank może pożyczyć znacznie więcej pieniędzy niż faktycznie ma w kasie (np. zebranych jako lokaty). Prawo określa, że bank musi mieć tylko kilka procent wartości pożyczonych pieniędzy. Jeśli bank pożyczy ci np. 300 000 zł, w rzeczywistości ma np. tylko 50 000 zł. I koszt pozyskania tych 50 000 zł są dla niego realnym kosztem. Resztę i tak ostatecznie przerzuca na Ciebie jako klienta. Chodzi tu np. o stawkę WIBOR, którą i tak jako klient oddajesz bankowi w racie kredytu.

>>>Kredyt hipoteczny? Uważaj na bankowe pułapki<<<

Dodatkowo w trakcie całego procesu przygotowania kredytu jesteś obciążany prowizją za jego udzielenie albo też opłatą przygotowawczą. A w czasie całego kredytu musisz płacić ubezpieczenie (np. na życie), które jest zabezpieczeniem interesu banku, a także ubezpieczenie nieruchomości, które stanowi gwarancję spłaty, gdyby nieruchomość została zniszczona.

Czy warto wydłużyć spłatę?

To jak dużo bank zarobi na samych tylko odsetkach widać wyraźnie podsumowując ile w sumie „oddamy bankowi”

kredyt na 300 000 zł oprocentowany na 3,33% – 20 lat

  • rata równa 1713,79 zł
  • koszt kredytu 411308, 81 zł

kredyt na 300 000 zł oprocentowany na 3,33% – 20 lat

  • rata malejąca:
  • koszt kredytu 400316,25 zł

W przypadku raty malejącej bank zarobi na Tobie o ok. 11 tys złotych mniej

A gdybyśmy wydłużyli czas spłaty kredytu?

kredyt na 300 000 zł oprocentowany na 3,33% – 30 lat

  • rata równa 1318,83 zł
  • koszt kredytu 474777,80 zł

W przypadku rat równych wydłużenie kredytu hipotecznego zwiększa zysk banku o ok.60 tys. zł.

W przypadku rat malejących koszt kredytu wynosi 450266,25 zł, czyli „oddajemy” bankowi w samych odsetkach o ponad 40 000 zł więcej niż w przypadku kredytu na 20 lat.

Czy opłaca się więc wydłużać kredyt?

Wydłużenie kredytu bank argumentuje często tym, że jako kredytobiorca będziesz płacił niższą ratę. Faktycznie, twoje miesięczne obciążenie będzie trochę mniejsze. Sumarycznie jednak bank zarobi na Tobie krocie.

Czytaj inne nasze porady o kredytach hipotecznych:

Jak szukać taniego kredytu hipotecznego?

Sprawdź co to jest RRSO i dlaczego powinieneś na te zapisy uważać